Obecnie coraz więcej słyszy się o oszustach, którzy poprzez nasze telefony komórkowe próbują wyłudzić pieniądze. Mają oni mnóstwo pomysłów i sprytnych sposobów jak naciągnąć naiwne osoby.
Pierwszą z metod używanych przez oszustów jest podszywanie się pod operatorów komórkowych. Malwersacja polega na tym, że dzwoni do nas osoba podająca się za przedstawiciela jakiegoś operatora i chce zawrzeć z nami umowę. Często ludzie tacy przedstawiają się jako pracownicy firm o nazwach wręcz łudząco podobnych do największych, znanych na rynku spółek telekomunikacyjnych. Warto być czujnym na tego typu sytuacje i poprosić o upoważnienie do zawierania umów, a w razie większych wątpliwości po prostu skontaktować się z danym operatorem osobiście.
Innym przykładem na to, jak nieuczciwe osoby mogą chcieć nas oszukać jest prowokacja do oddzwonienia na jakiś numer, który wyświetla się nam w telefonie jako ‚nieodebrany’. W większości przypadków numer ten przypomina jeden z naszych numerów krajowych i zaczyna się od +22… Liczba 22 na pierwszy rzut oka nasuwa nam na myśl numer kierunkowy do Warszawy. Jednak, gdy zwrócimy uwagę, że zaczyna się od ‚+’…powinniśmy wiedzieć, że to wcale nie ktoś ze stolicy do nas dzwonił, ale osoba z jakiegoś kraju afrykańskiego. Często nieświadomie lub po prostu mając taki nawyk – oddzwaniamy widząc na wyświetlaczu telefonu jakieś nieodebrane połączenie. Jednak dzwoniąc na taki numer, po pierwsze prawdopodobnie nikt po drugiej stronie się nie odezwie, a po drugie – stan naszego konta za taką rozmowę może zostać bardzo nadwyrężony. A więc co zrobić, by nie dać się naciągnąć? Po prostu nie oddzwaniać na taki numer, ponieważ niestety będzie to niosło za sobą często gigantyczne sumy na rachunku.
Kolejną, na szczęście już trochę odrobinę mniej popularną metodą, jest oszustwo poprzez wyłudzenie kodu doładowującego. Polega ono na tym, że użytkownik numeru na kartę otrzymuje SMS – rzekomo od swojego operatora. W treści wiadomości napisane jest, że możemy otrzymać podwojone zasilenie konta, jeśli tylko kupimy i prześlemy kod doładowujący. Rzecz jasna, kiedy tylko to zrobimy, nic się nie dzieje. Oszust kradnie nasze doładowanie, a my zostajemy bez pieniędzy.
Jeszcze innym przykładem na oszustwa związane z telefonami są zmiany numerów kont bankowych na fakturach. Oszuści celowo modyfikują faktury i wysyłają błędne, aby niczego nieświadomi abonenci wysyłali opłatę za rachunek telefoniczny na niepoprawny numer, który w dodatku wcale nie należy do operatora sieci komórkowej. W przypadku, gdy wydaje się nam, że faktura została przez kogoś sfałszowana, należy natychmiast skontaktować się ze swoim operatorem. W przeciwnym razie możemy już nigdy nie odzyskać swoich pieniędzy.
Trzeba pamiętać, że w dzisiejszych czasach niestety czyha wielu oszustów, którzy dwoją się i troją, aby wymyślić jak w łatwy sposób naciągnąć naiwne osoby. Nie dajmy się oszukać i zadbajmy o to, aby korzystanie z naszego telefonu było rozsądne i bezpieczne.